Wczoraj byłem dobrym chłopcem, jak ten pies.
Wszyscy krewni, którzy byli w Internecie, ja im zadzwonil lub napisal.
Krewni są w porządku. Ogólnie wszystko w porządku, aż obrzydliwe.
Zadzwoniłem do przyjaciela z dzieciństwa do Izraela, do Hajfy. On i jego rodzina też mają się dobrze.
Mój brat był na statku, na morzu, w pobliżu Trynidadu, ale zadzwoniłem i komunikacja była dobra.
Nie może tak być, ale tak jest. Poszedłem spać wczoraj o dwa w nocy, ale jest niedziela i spałem do jedenastej.